środa, 23 listopada 2022

{nowe życie starej półki, czyli jak pomalowałam wiklinę farbami kredowymi}


Czy właśnie powinnam pakować do kartonów cały nasz dobytek, który trzymamy w jedynym pokoju w kawalerce? Być może. Czy zamiast tego zabrałam się za małą metamorfozę kolejnego skarbu upolowanego "na starociach"? Owszem... I co mam Ci powiedzieć? Że to ostatni raz? Że tak jakoś wyszło? ;-) Przecież dobrze wiesz, że ten typ tak ma. 

O tym pakowaniu to jeszcze Ci opowiem, a tymczasem zapraszam Cię na krótki wpis o tym, jak stara,  półka z wikliny dostała nowe życie w naszej kuchni. 

Partnerem wpisu jest marka >>> Vintro <<<,
producent ekologicznych farb kredowych. 
[Psssst. hasło "kozadomowa" daje Ci 7% zniżki
na całe zakupy, bezterminowo!]


Najpierw wisiała w łazience. To przez ten kolor - ja tak bardzo nie lubię czerwonawych tonów w drewnie. Prawie tak bardzo, jak żółtych. ;-) To przez nie kolor zmienił już >>> Kredensson <<< czy >>> Podregałowa <<< i wiele innych mebli i dodatków (także lampy, które pokażę Ci niebawem!). 

Tym razem to była "szybka akcja" - gdy już wybrałam kolory... Od początku wiedziałam tylko, że chcę ją pomalować na jakiś chłodny odcień z palety brązów, beżu, szarości. Do konkursu zakwalifikowałam cztery kolory: paloma, stonebreaker, fresco i midnight. Przeprowadziłam próbę na plecach półki i w ścisłym finale spotkałam się z pięknym, szarym beżem STONEBREAKER oraz głębokim grafitem - MIDNIGHT.  







Ponieważ słabo mi ostatnio idzie decydowanie o kolorach (na IG mogł_ś śledzić proces wybierania barwy do ścian - ostatecznie dopiero wczoraj zakończony kupnem 5l farby i niech się dzieje, co chce), tym razem postawiłam na mieszankę. Do beżu stonebreaker dodałam kapkę grafitu midnight i oto jest: beżowoszary. Taki, o jaki mi chodziło. :-)  

Genialne jest to, że farby Vintro nie tylko można rozcieńczać wodą, ale też mieszać ze sobą dla uzyskania pożądanego efektu. Postanowiłam, że będę się częściej bawić w takie eksperymenty. Jeśli zapytasz mnie o proporcje, to - i tu Cię zaskoczę - do trzech łyżek stołowych beżu dodałam pół łyżki grafitu. Tak, odmierzyłam to! Chyba pierwszy raz w życiu nie działałam "na oko". ;-) 

A efekt? Półka nie straszy mnie już wiśniowym błyskiem, który w połączeniu z jej niedoskonałościami i nierównościami drażnił oko jeszcze bardziej, niż zwykle. Jest głęboko matowa, jednolita i pasuje do wnętrza kawalerki. Bo, jeszcze tego nie mówiłam, ale prawdopodobnie będzie wędrowała po całym mieszkaniu. Pasuje mi w tylu miejscach, że jeszcze ostatecznie nie zdecydowałam, gdzie zamieszka na stałe. Na razie zawiesiłam ją tuż obok kredensu, nad szafką z herbatami i kawami. To taka namiastka kącika kawowego w naszym domu. ;-) 








Ciekawa jestem, czy Ty zdecydował/abyś się na pomalowanie tego typu rzeczy i jaki kolor wybrał/abyś do swojego mieszkania? A może zostawił/abyś półkę w pierwotnej wersji? Chętnie się dowiem! 

Pamiętaj proszę, że nasze gusta mogą się różnić i to, że Ty wybrał/abyś inny odcień nie oznacza, że pasowałby on do mnie i do kawalerki. :-) Moje metamorfozy mogą Ci się nie podobać i masz możliwość to wyrazić w komentarzu - byle kulturalnie. Inny nie znaczy gorszy czy lepszy. To po prostu inny. :-) 

Uściski, k. 


5 komentarzy:

  1. Nowy kolor bardzo dobrze dopasował się na tle tapety i obok zielonego Kredensona. :) Ja bym pewnie nawet nie zwróciła uwagi na tę półeczkę "na starociach", nie mówiąc o pomyśle na przemalowanie. I dlatego lubię takie metamorfozy. Dzięki nim odkrywam to, czego sama pewnie bym nie wymyśliła. I nie ma znaczenia, że ja prawdopodobnie wybrałabym inny kolor. A nawet właśnie dlatego, bo fajnie zobaczyć świat czyimiś oczami. Zobaczyć inne możliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za docenienie! Podoba mi się bardzo Twoje podejście i "patrzenie na świat czyimiś oczami". Dzięki temu można poznać tyle nowych rzeczy, dowiedzieć się wiele o sobie i o innych. Piękna puenta, dziękuję!

      Usuń
  2. Możliwe, że wybrałabym inny kolor, ale ten optycznie wyrównał wiklinę i sprawił, że nabrała mniej rustykalnego charakteru, powiew świeżości. :D Brawo! Ania

    OdpowiedzUsuń
  3. dom_pełen_chaosu24 listopada 2022 22:26

    U ciebie zawsze pięknie się wszystko komponuje, ze człowiek nie pomyśli czy ten kolor mu się podoba czy nie 😂 To po prostu tu pasuje! Aż mam ochotę pomalować moj kosz wiklinowy. I nie zgadniesz gdzie się chowa… w łazience 😂😂

    OdpowiedzUsuń
  4. Pozdrawiam twórczą Osobę..Pobędę sobie chwile u Ciebie..poczytam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój czas i komentarz. :)

Ps. bardzo proszę bez spamowania w komentarzach linkami do stron firmowych - to nie przejdzie. ;)