{trochę złota, trochę miedzi}
Kwiecień plecień - odczuwam to mocno ostatnio. Gotują się we mnie zmiany, inspiracje, potrzeby i możliwości. Chęci i leń. Pomysły i "eeeetobeznadziejne". Jestem jak taki kocioł czarownicy, w którym warzy się wywar ze wszystkiego i niczego. Potrzebuje jakiegoś olśnienia! I nie wystarczy tu "Błysk" ze wściekle pomarańczową okładką, który zaserwował mi zespół Hey!
35 komentarzy: