{jeszcze w zielone gramy, czyli metamorfoza łazienki w kawalerce}
Wiesz, jak to jest, gdy chcesz zmienić tylko jedną rzecz w pomieszczeniu, a kończy się na wielkim remoncie? Naprawdę nie mam pojęcia, jak to się dzieje, że gdy tylko zabiorę się za jedną rzecz, ona ciągnie za sobą całą metamorfozę. ;-) Na szczęście tym razem obyło się bez kucia płytek, ale nasza łazienka nabrała… charakteru! Teraz czuję, że jest integralną częścią koziej, nieco szalonej kawalerki.
8 komentarzy: