piątek, 26 czerwca 2015

{historia pewnej skrzyni}

 Jeśli miałabym wymienić to, czego najbardziej mi brakuje po powrocie z Niemiec, to na jednej z najwyższych pozycji znalazłyby się typowe targi staroci, zwane Flohmarkt . Odbywają się one w większych i mniejszych miastach przynajmniej raz w miesiącu. Moim ulubionym, z okolic w których mieszkaliśmy, był targ w Konstanz . Stamtąd też przywieźliśmy naszą tajemniczą skrzynię...
środa, 24 czerwca 2015

{na dokładkę: pieczone bataty z dipem jogurtowym, świeżym granatem i miętą}

Kilka dni temu chwaliłam się Wam na moim profilu Facebookowym, że zrobiłam na obiad coś niesamowitego. Z batatów. Znowu. I że powiem, o co chodzi dopiero, gdy przetestuję na znajomych. Zmieniłam jednak plany dotyczące kolacji z przyjaciółmi i... voila! Oto jest. Batatowy zawrót głowy.
niedziela, 21 czerwca 2015

{pod prąd}

Lubię pojechać do dużego miasta, usiąść gdzieś z boku i patrzeć na ludzi. Na tą masę pędzącą do sobie tylko znanego celu. Na turystów z aparatami zawieszonymi na szyjach. Na samochody płynące po rzekach ulic.  Ale nie spotkacie mnie w tłumie. Jeśli nie muszę, w ogóle się do niego nie zbliżam. Płynę  p o d  p r ą d. 
czwartek, 18 czerwca 2015

{kryminalna miłość}

I see dead people napisał ktoś, dla żartu, na drzwiach komisarza Harry'ego Hole. Na moich drzwiach ktoś mógłby napisać:  nie lubię kryminałów . Ale, w moim przypadku, to już nie jest prawda. Czego nie mogę powiedzieć o wspomnianym wyżej policjancie.
poniedziałek, 15 czerwca 2015

{Skarby Babuni}

O tym, że Babcia to skarb, każdy wie. Im więcej babć i dziadków, tym lepiej! Mnie, niestety, ostała się tylko jedna. A wraz z Nią - skarby, które przechowuje w piwnicy i altance ogródkowej.
sobota, 13 czerwca 2015

{Hakuna Batata, czyli najprostsze na świecie frytki z batatów}

Zawsze, kiedy nie mam czasu i ochoty na spędzenie w kuchni wielu godzin, sięgam po jakieś warzywa, piekę je i przygotowuję najprostszy z możliwych sosów. Mogą to być zwykłe ziemniaki, bakłażany, cukinie, marchewki, buraki... ale tym razem użyłam batatów.
czwartek, 11 czerwca 2015

{Chabry i ludzie}

Psiapsióła wpadła wczoraj na minutkę, odśpiewała mi "Sto lat", chociaż urodziny mam w styczniu i wręczyła ten piękny bukiecik ulubionych polnych kwiatów. Uwielbiam Ją za to. Za te szalone pomysły, drobne gesty, które powodują uśmiech na twarzy. 
poniedziałek, 8 czerwca 2015

{Podróże do wewnątrz: Skansen w Olsztynku}

Po 12 latach razem (w tym prawie 5 po ślubie) nadal zdarzają nam się randki. Może teraz, zamiast kina i ciastka w knajpce, wybieramy zupełnie inne przyjemności, a czasami nawet skrupulatnie je planujemy, ale tak to już jest, że im człowiek starszy, tym bardziej szanuje swój czas. Ponieważ na długi weekend nie mieliśmy żadnych konkretnych planów, oprócz wypoczynku i korzystania z pogody (co też uczyniliśmy we czwartek i piątek), na sobotnie przedpołudnie R. zaplanował randkę - wypad do olsztyneckiego parku etnograficznego (klik) .
czwartek, 4 czerwca 2015

{Workspace, czyli zapracowany kosmos}

Cześć i czołem, dzień dobry! Od rana słońce zagląda przez okna do domu, skorzystałam więc z okazji i zrobiłam kilka zdjęć mojego zapracowanego kosmosu , czyli workspace. ;) Kącika komputerowego, miejsca do pracy, warsztatu, a w razie potrzeby również - nomen omen - szwedzkiego stołu.
poniedziałek, 1 czerwca 2015

{Podróże do wewnątrz: Dzieciństwo}

Cześć i czołem. Zastanawiałam się cały dzień, czy z okazji Dnia Dziecka napisać coś, czy jednak przeczekać tą falę "dziecięcych" postów na ulubionych blogach. Ostatecznie doszłam do wniosku, że coś jednak pokażę. A do tego nawet coś opowiem. To mój pierwszy w życiu (a przynajmniej pierwszy uwieczniony na fotografii)"dzióbek"! Obstawiam 1985/86 rok