{nowe życie starej półki, czyli jak pomalowałam wiklinę farbami kredowymi}
Czy właśnie powinnam pakować do kartonów cały nasz dobytek, który trzymamy w jedynym pokoju w kawalerce? Być może. Czy zamiast tego zabrałam się za małą metamorfozę kolejnego skarbu upolowanego "na starociach"? Owszem... I co mam Ci powiedzieć? Że to ostatni raz? Że tak jakoś wyszło? ;-) Przecież dobrze wiesz, że ten typ tak ma. O tym pakowaniu to jeszcze Ci opowiem, a tymczasem zapraszam Cię na krótki wpis o tym, jak stara, półka z wikliny dostała nowe życie w naszej kuchni.
5 komentarzy: