czwartek, 31 marca 2016

{co by było gdyby}

Przedwiośnie zawsze daje mi w kość.  Czasami mniej, czasami bardziej. Czasami dosłownie, a czasami w przenośni.  I tak, jak zawsze obiecuję sobie, że w tym roku się nie dam,  tak ta przedwiosenna migrena zawsze ze mną wygrywa. Już się nie zastanawiam,  co by było, gdybym ten jeden raz wygrała. 
wtorek, 22 marca 2016

{rogacz to czy sowa, czyli makatka DIY}

Weekend minął mi pod znakiem morza, ratowania księcia zaklętego w żabę    i kończenia projektu DIY, który leżał i czekał kilka miesięcy.  Ci z Was, którzy śledzą mnie na Instagramie , mogli zobaczyć już w sobotę efekty moich zmagań z włóczką i polującą na nią Mimi. ;)
niedziela, 20 marca 2016

{ciasto dyniowe po koziemu}

Niedziela rządzi się swoimi prawami. Lubimy w niedzielę dłużej pospać, pospacerować po lesie i zjeść coś dobrego. Czasami jest to ciasto marchewkowe, czasami pyszne lody, innym razem kubki smakowe domagają się domowego budyniu czekoladowego. Bywa też, że w efekcie kuchennego szaleństwa pożeramy jakiś eksperyment. Jak na przykład ciasto dyniowe, które za każdym razem - mimo tych samych składników - wychodzi inne.
czwartek, 17 marca 2016

{erlenmajerki i inne szklane panienki}

Mam dla Ciebie kolbyerlenmajerkiiszalkipetriego! - zakrzyknęła moja Mama radośnie,  wchodząc do naszego mieszkania. Nie miałam pojęcia, o co Jej chodzi i w jakim języku do mnie przemawia, ale wiedziałam,  że na pewno wymyśliła coś fajnego.  W końcu to moja Mama. :)  Gdy pierwsze emocje opadły wraz z płaszczem, na wieszak,  okazało się, że tajemnicze, magiczne zaklęcie oznaczało komplet pięknych  szkiełek prosto z laboratorium. Najprawdziwszy vintage.
poniedziałek, 14 marca 2016

{o jadalni, czyli 5 stołów jak marzenie}

Są święta. Albo niedziela. Właściwie to może być każdy dzień tygodnia.  Każdego roku. Stół pięknie udekorowany. Prosta zastawa. Lniany obrus, serwetki i kwiaty.  Rodzina, Przyjaciele, my. Przy ogromnym, dębowym stole. W jadalni. 
piątek, 11 marca 2016

{jak chorować i nie zwariować?}

Czasami jest tak, że budzisz się w środku nocy i już wiesz, że nadchodzący dzień nie będzie tym najwspanialszym. Jest piątek, 3 nad ranem i masz ochotę tylko wyć z bólu. To oficjalne: za kilkanaście godzin weekend, a Twoją randką na dziś jest porcelanowe ucho, jeśli wiesz, co mam na myśli. Jak chorować i nie zwariować?
niedziela, 6 marca 2016

{stołek do łazienki - DIY}

O drewnianym, prostym stołku mówiłam mojemu Małżowi już na etapie remontu naszego mieszkania, prawie 3 lata temu. Przeglądałam zdjęcia z inspirującymi wnętrzami skandynawskich łazienek i wiedziałam, że w naszej łazience taki stołek też musi się znaleźć. Ale zależało mi na tym, abyśmy wykonali go sami.  Oprócz pięknych nierówności, charakterystycznych niedociągnięć i uroczej, ale dalekiej od ideału konstrukcji, dostajemy w pakiecie spędzony razem, twórczy i bezcenny czas . Nieważne, ile razy podczas budowy przez głowy przemknęła myśl: "chrzanić to!". ;)
środa, 2 marca 2016

{wiosna przyjdzie i tak}

Wczoraj minął rok, odkąd zaczęłam pisać tego bloga.  Ponieważ mam ostatnio mniej czasu, niż w momencie, gdy startowałam, nie zauważyłam zupełnie! Zrzucam winę na to, co za oknem - przedwiośnie, chociaż zima jeszcze dzielnie walczy. Ale wiosna przyjdzie i tak... i przypomni o tym, że kondycja nie ta, że kurzu nie da się już dłużej ukrywać przed wszystkowidzącym słońcem...