czwartek, 13 sierpnia 2015

{domowe laboratorium}

Moja Mama jest genialna. Naprawdę! Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że ponad 20 lat temu schowała w piwnicy takie cuda i trzymała je tam, aż do teraz? Skąd wiedziała, że jedna z Jej córek uzna stare,
zardzewiałe kosze laboratoryjne za skarb? No skąd? :)


 W tych koszykach przechowywano kiedyś szklane probówki w laboratorium mleczarskim. Jeden z koszyków jest zresztą nimi wypełniony po brzegi. Przy okazji innego projektu udało mi się oczyścić
i pomalować kosze czarną farbą. Zyskały charakteru, są teraz ładnymi i praktycznymi dodatkami w naszej kuchni.



Okrągły pełni zaszczytną rolę pojemnika na cebulę i czosnek, a w kwadratowych mieszczą się okołokawowe i okołoherbaciane przydasie. Czasami tak niewiele trzeba, by sprawić komuś radość! Wszechświat słucha. Słucha, gdy na przykład mówię do Małża, że przydałyby nam się widelczyki do ciasta, a następnego dnia babcia pyta mnie, czy przypadkiem nie chciałabym takich widelczyków, bo leżą u niej w pudełku i nikt ich nie używa... Serio! Także wiecie, warto gadać ze Wszechświatem! ;) Nawet o takich bzdurach. 



Pięknego czwartku Wam życzę i udanego weekendu! U nas goście, plenerowe koncerty, Warmia i Mazury. Czyli w sumie nic nowego. ;) Ale bardzo, bardzo lubię to nasze "nic nowego". 
k

30 komentarzy:

  1. Ale skarby! Koszy wyglądają super, jestem ciekawa co zrobisz z probówkami ;) Muszę pogadać z Wszechświatem o talerzykach deserowych.. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wow, wspaniała mama, świetne są takie wynalazki z czeluści piwnic i strychów, ekstra ;)!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cuda! Też wierzę w te rozmowy z Wszechświatem. Czasem nas wysłuchuje i sprawia tym wielką radość :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaką farbę wybrałaś do malowania? Czyściłaś je wcześniej? Fajna jest ta moda na starocie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy w ogóle jest taka moda, ale starocie uwielbiam. 😊 Tej farby (jedynka do drewna i metalu) nie polecam akurat. Strasznie długo schnie. Ale polecam Śnieżkę do drewna i metalu, schła błyskawicznie, nawet w czasie upału. Koszyków nie czyściłam jakoś mocno, odkurzyłam, przetarłam lekko papierem ściernym, odtłuściłam i malowałam.

      Usuń
  5. Kosze po pokryciu czarną farbą wyglądają jak jakieś super-drogie skandynawskie cacka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Otóż to! A do tego nie ma takich w żadnym sklepie wnętrzarskim. 😊

      Usuń
  6. Te kosze w wydaniu czarnym są świetne. Chyba zaczne szperać po piwnicach znajomych, a raczej ich rodziców :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zawsze cudownie poradziłaś sobie z zalegającymi w piwnicy starociami! Jak zwykle bardzo oryginalnie i praktycznie, nadałaś im nowe życie ;)

    niutta.blogspot.com
    -Niuta.

    OdpowiedzUsuń
  8. Powtórzę, to co wszyscy, koszyki są świetne:) Ale mnie najbardziej urzekło pierwsze zdjęcie. Jest genialne! Piękna stylizacja i te barwy! Cud miód :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Olu pierwsze zdjęcie to faktyczny stan, nie stylizacja. :D Tak to u nas wyglada, stoi sobie wszystko "na kupie". :)

      Usuń
  9. Ach jakie piękne kosze!!! :) Muszę zacząć gadać z wszechświatem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ fajne znalezisko, Mama wiedziała co robi :))) Koszyki tyle lat odleżały i czekały na swój wielki dzień :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam takie autentyczne gadżety z duszą :) W normalnym sklepie musiałabyś za nie zapłacić naprawdę sporo ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. GENIALNE SA TAKIE ZNALEZISKA GDZIEŚ Z PIWNICY WYGRZEBANE! DOSTAJĄ NOWE ZYCIE W TWYCH KOPYTKACH :) PIEKNIE!

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie złe cacuszka.. Buziaki Kobieto z Warmii:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem kobietą z Mazur, ale buziaki chętnie przyjmuję! :D Małż jest z Warmii. ;)

      Usuń
  14. To sie nazywa umieć dostrzec piękno we wszystkim. Prezentują sie super!

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie to teraz wygląda. Gdybym ja to znalazła gdzieś u siebie w piwnicy albo na strychu, to raczej nie dostrzegłabym możliwości odnowienia i zrobienia takich skarbów :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cudne starocie :) Miałaś oko, brawo ! Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  17. Starocie mega. P.S. Wspaniały blog, spójrz tworzę listę najlepszych blogów wnętrzarskich - dekordia.pl/najlepsze_blogi. Ściskam, Anna

    OdpowiedzUsuń
  18. O rety, jakie fajne te koszyczki! Chyba pójdę poszperać do piwnicy moich rodziców. Może też znajdę tam jakieś skarby ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pięknie się prezentują, i oczywiscie zazdraszczam, oj bardzo :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne- w dodatku mają wartość pamiątkową- a to już dla mnie "komplet" zalet przedmiotów! ;))

    OdpowiedzUsuń
  21. Koszyki prześliczne, psze Panią!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja na strychu znalazłam starą beczkę po oleju, szarą z napisami około 20L. Teraz służy jako mój kosz na śmieci plastikowe:)
    Takie znaleziska są świetne.

    OdpowiedzUsuń
  23. cuda! mam to szczęście że moge czasem przeszukać piwnicę u mamy lub u babci:) ale takich cudnych koszyków to niestety tam nie ma:(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój czas i komentarz. :)

Ps. bardzo proszę bez spamowania w komentarzach linkami do stron firmowych - to nie przejdzie. ;)